Relacja z biegu z przeszkodami!
W moje 26-ste urodziny odbył się rewelacyjny bieg z przeszkodami. Organizatorzy tego biegu wiedzieli jaki dzień wybrać, żeby zrobić mi taką fajną imprezę urodzinową 🙂
Ja to jestem szczęściara!
Dziś mam dla Was krótką relację z biegu Gung-ho!
Zapraszam do oglądania!
Na bieg wybrałam się z trzema koleżankami z którymi prowadzę treningi personalne.
Już od samego początku czekało na mnie wiele niespodzianek.
Auto, którym po mnie przyjechały było wypełnione mnóstwem małych baloników i tabliczka z napisem ,,It’s my Birthday!”. Dlatego na biegu wiele osób życzyło mi wszystkiego najlepszego, tyle życzeń chyba nigdy nie dostałam 🙂
Będę żyć milion lat!
Może to już 26-ste urodziny, a może dopiero.
Najważniejsze, że ja nadal czuję się jak szalona nastolatka!
Nie ważne ile masz lat ważne na ile się czujesz 😉
 |
 |
Na 5 kilometrowej trasie czekało na nas 10 przeszkód. Wszystkie kolorowe i pompowane <3
Było kilka zjeżdżalni, ścianka do wspinaczki, tor przeszkód z ogromnymi piłkami, labirynt i wiele innych.
Podczas biegu spotkałam wiele osób wyglądających bardzo interesująco! 😀
Grunt to dobra zabawa i uśmiech na twarzy 🙂
Od początku do końca bawiłam się rewelacyjnie, a uśmiech z twarzy nie znikał mi nawet na minutkę.
Pogoda również nam dopisała jak widać na zdjęciach, bo z tym to bywa różnie w UK.
 |
 |
Na końcu trasy czekała na nas najlepsza przeszkoda-ogromna zjeżdżalnia!
Przyznam się, że po tym jak wdrapałam się na górę i usiadłam na krawędzi zjeżdżalni poczułam lekki stresik!
Kiedy zjeżdżałam krzyczałam jak szalona, co możecie usłyszeć na filmie.
Zabawa była niesamowita!
Tutaj możecie obejrzeć skrót z tego co działo się podczas biegu z przeszkodami:
…a po biegu nadszedł czas na nagrodę w postaci zdrowego jedzonka.
Przygotowałyśmy piknik z wegańskim, bezglutenowym i super mega zdrowym jedzeniem. Wszystkie ciasta i desery były oczywiście bez dodatku cukru i laktozy.
Pyszna wegańska sałatka z makaronem soba w sosie z masła orzechowego.
Owocowa tarta na spodzie z migdałów z masą bananową oraz galaretką z kiwi i borówek.
Tort czyli brownie z buraków w polewie ,,czekoladowej” z granatem.
Batoniki ala Snicers!
Serniczek z nerkowców na orzechowo-daktylowym spodzie.
Jak widzicie można przygotować urodzinową imprezę/piknik smacznie i zdrowo!
Do tego takim jedzonkiem można objadać się bez wyrzutów sumienia!
Czego chcieć więcej!
Żeby tego było mało moje kochane dziewczyny napisały o mnie wiersz!
Znają mnie doskonale jak widać!
To były jedne z najlepszych urodzin w moim życiu. Pomimo tego, że byłam z dala od rodziny i najbliższych przyjaciół. Spędziłam ten czas aktywnie czyli tak jak lubię przesympatycznym towarzystwie. Rok temu również spędzałam swoje urodziny za granicą i były to moje najgorsze urodziny w życiu! Pracowałam tego dnia 16 godzin, w pracy której nie lubiłam, wróciłam do domu zmęczona, smutna i przygnębiona.
I wiecie co sobie postanowiłam tego wieczoru? Że kolejne urodziny będą wyjątkowe, zrobię coś czego nigdy wcześniej nie zrobiłam! Będę cieszyć się i uśmiechać od rana do wieczora!
Tadam! Udało się, stało się dokładnie tak jak sobie wymarzyłam.
Dlatego nie bój się marzyć, planować i cieszyć się życiem, jest ono zbyt krótkie, żeby marnować je na smutki i żale.
Bierz z życia co najlepsze!
Wasze zdrówko!
Jeszcze raz dziękuję za tak cudowny dzień :*
