TRENUJ Z PRZYJEMNOŚCIĄ!

Trenuj z przyjemnością, hmm tylko jak?
Wiele osób powie, że  to niemożliwe, żeby lubić trenować z przyjemnością!

Mnóstwo osób idzie na trening:

-bo ma za duży tyłek, a marzy im się mniejszy.
-po weekendowym obżarstwie, kiedy wyrzuty sumienia nie dają spokoju.
-wszystkie koleżanki idą na zumbę to i Ty (to nic, że słoń nadepną Ci na ucho, nie nadążasz z choreografią i tylko się wkurzasz, ale skoro wszystkie chodzą to i Ty, przecież nie będziesz gorsza).
-wszyscy biegają maratony i wstawiają na facebooka fotki z medalami, więc i Ty tak chcesz, chociaż nienawidzisz biegać i każdy biegowy trening robisz z przymusu.

Powodów do treningu jest bardzo wiele, tylko nie zawsze wiemy jaki trening będzie dla nas odpowiedni. Sama w ciągu ostatnich kilku lat dużo eksperymentowałam, zaczęło się od zajęć tanecznych, które uwielbiałam przez 8 lat. Później była siłownia, ale coś nam na początku naszej przygody nie wyszło. Dalej zajęcia fitness i tu bardziej te choreograficzne (które mi totalnie nie leżały i szybko zrezygnowałam).

Następnie crossfit oooo to była miłość przez kilka dobrych miesięcy, ale rozstaliśmy się bo zaczęły czepiać się mnie kontuzje i jadłam za pięciu. Po jakimś czasie stwierdziłam, że chcę biegać, były to biegi na 10km, ale nawet ukończyłam półmaraton z czasem grubo ponad 2 godziny. Co dało mi do myślenia, że to może nie dla mnie. W tym czasie ciągle chodziłam na siłownię, ale robiłam tam co popadło, bez planu i pomysłu. Głównie trening na maszynach i cardio. Po biegowym epizodzie stwierdziłam, że czas zająć się żelastwem. Napisałam sobie plan i ze strefy cardio przeniosłam się na wolne ciężary i tak moja miłość do siłowni trwa do dziś.

Czasem się na siłownię obrażam, wtedy idę na trening w plener z TRX lub zwyczajnie potruchtać. Tak było w te wakacje, kiedy zimą spędzałam w siłowni średnio 12 godzin każdego dnia (rano mój trening, personalne i praca jako instruktor), walnęłam focha na siłownię i ćwiczyłam na świeżym powietrzu w słońcu. Szybko zatęskniłam i wróciłam rzecz jasna!

Dlaczego piszę o swojej treningowej historii? A to dlatego, żeby pokazać Wam, że sama długo szukałam zanim znalazłam rodzaj treningu, który rzeczywiście sprawia mi przyjemność. Dziś wchodzę na siłownię z uśmiechem i tylko czekam kiedy znów przygniecie mnie ciężar! 🙂

13493372_10209171456461244_425726046_o

MOJA RADA:

Szukaj takiego rodzaju aktywności fizycznej, który polubisz. Może to być bieganie, pływanie, gry zespołowe, siłownia, treningi personalne, zajęcia fitness czy taniec. Mamy cały wachlarz przeróżnych zajęć sportowych, trzeba tylko znaleźć to co sprawia Ci przyjemność.

Na pierwszym spotkaniu z nowymi podopiecznymi zazwyczaj mówię: ,,Pamiętaj, że te treningi mają być dla Ciebie przyjemnością, odskocznią, powinnaś to polubić, a  jeśli tak nie będzie-nie wstydź się po prostu daj mi znać i szukaj dalej, bo ja chcę, żebyś zakochała się w sporcie na dobre, a nie na chwilę.”
Oczywiście już po pierwszym spotkaniu wiem co dana osoba lubi, czy są to podskoki czy raczej spokojne ćwiczenia i później na tej podstawie układam treningi. Wplatając w ulubione wolne przysiady i planki, serię szybkich skoków na skakance…

…bo trenować trzeba z przyjemnością i z głową, a aktywność fizyczna powinna być nieodłącznym elementem naszego życia, jeśli chcemy być zdrowi i szczęśliwi.

 

Powodzenia życzy NatFit!

13509642_10209171519702825_730860991_o

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *